Życie i Moc

Lois-Lane

Z tyłu książki:
"Trwa oblężenie reduty wicekróla Gunraya na planiecie Cato Neimoidia. Dowodzony przez Anakina Skywalkera i Obi-Wana Kenobiego atak kończy się sukcesem, ale Gunray ucieka. Zostawia jednak nadajnik, służący do kontaktowania się z Darthem Sidiousem i hrabią Dooku. Skywalkerowi i Kenobiemu pozostaje tylko rozszyfrować wiadomość o planach wroga. Ale muszą zdążyć przed kolejnym atakiem."

W Mrocznym Spotkaniu denerwowały mnie długie rozdziały, a w tej książce denerwowały mnie bardzo krótkie rozdziały. Nawet się nie można było się pożądnie rozczytać, bo już konczył sie rozdział. Jeden rozdział to były dosłownie dwie kartki. Był taki jeden troche dłuzszy rozdział, miał chyba 6 kartek, ale za to nastepne miały po jednej;/ To też troche mnie denerwowało. W Powrocie Jedi były rozdziały akurat;p A wracając do treści ksiązki: wiele dobrego słyszałam o tej książce. Wszyscy ją chwalili pod niebiosa, uwazali za najlepszą część Wojen Klonów i w ogóle... Byłam przygotowana na książkę zachwycającą, ale... niestety zbyt wiele dobrego slyszałam i sie przeliczyłam. Wyobraziłam sobie zbyt wiele i książka po prostu nie podołała moim oczekwianiom, tzn. nie była tak wyjątkowa jak to się mogło wydawać z opisów innych osób. Owszem, jest bardzo ciekawa i interesująca. Chętnie się ją czyta, z zaciekawieniem, ale zdecydowanie zbyt duzo oczekiwałam i sie przeliczyłam. Także każdy kto nie czytał tej ksiązki niech sobie zbyt wiele nie wyobraza. Książka jest bardzo dobra, ale nie jest zachwycająca.

LadyKenobi

Mi się ta książka bardzo podobała. Jest tam sporo typowego dla Anakina i Obi-Wana ironicznego poczucia humoru, zwrotów akcji i uzupełnień dla fabuły. Książkę czytało mi się bardzo dobrze i z zapartym tchem śledziłam dalsze przygody mechanofotela Nute'a Gunray'a Wink

Tak wogóle to czytałam ją na Słowacji, i chyba zawsze ze Słowacją mi się ona będzie kojarzyć Mr. Green

Czarne Oko

Właśnie chciałabym się doewiedzieć czy warto kupować tą książkę czy raczej Zemstę Sithow?